Dnia 13 maja, w piątek (niby pechowy dzień), klasa 1b i 1c wyruszyła na wycieczkę do Bończy.
I choć przysłowie mówi, że : „W Bończy świat się kończy” wcale tego końca nie było. Słoneczna pogoda sprzyjała zabawom na świeżym powietrzu
i przejażdżce pirackimi wózkami do sadu. Dzieci poznały wiele ciekawostek o uprawie i wzroście jabłoniowych drzew. Smakowały,
dotykały i kolorowały różne odmiany jabłek, a także podziwiały przepiękną panoramę. Kosztowały cieplutkie naleśniki z musem jabłkowym,
które popijały świeżym sokiem. Dla zapalonych piłkarzy znalazła się również piłka i boisko do gry. Wszystkim jednak najbardziej smakowała
kiełbaska samodzielnie upieczona w ognisku. Niestety wspólnie spędzony czas na zabawie i głośnym śmiechu szybko upłynął i trzeba było
wrócić do domu.
|